Komentarze: 1
Niestety wczesniejszego Bloga musialem skasowac bo dowiedziala sie o nim moja zona. Ale znow postanowilem pisac i bede to robic z rozkosza bo tak, bardzo brakowalo mi tego bloga... Brakowalo mi miejsca gdzie ja, moge sie wygadac i nie interesuje mnie czy ktos chce to widziec albo slyszec badz zas nie chce...
Ostatni tydzien, byl dla mnie bardzo ciezki ciagle awantury mysl o dzisiejszej sprawie zero wsparcia od kogo kolwiek... Czuje znow, sie sam steskniony za rodzina.. Ale naewt i ja teraz nie nadaje sie do bycia w rodzinie z ta osoba.. Ostatnio czuje do niej wiele wrogosci Szarpie moja, zone sciskam jej dlonie i ma siniaki... Nie, wiem co sie z zemna dzieje... coraz czesciej mam ochote zagladac w kieliszek. Kocham moja zone a jednoczesnie z tego wszystkiego zaczolem jej robic krzywde, siniaki... Fakt ze prosze ja, kiedy ona sie nakreca zeby przestala tak, naprawde to ja powinienem sie wyciszyc a nie chciec jej zrobic krzywdy a jednak robie...
Kiedys, przypomniala mi sie taka pewna przypowiesc "modli sie pod figura a ma diabla za skora". To, samo dzieje sie z moim zyciem...
Nie wiem co sie dzieje jak, mam sobie radzic. Dzis mialem sprawe w sadzie ktora co prawda uszykowala mi moja wspaniala zona..